wtorek, 16 lipca 2013

Jeden z wielu, większych ode mnie, w formacie i w zarysie - „Opłakiwanie” - relacja ducha, relacja śnienia i stanu podświadomości, zawsze zastanawia mnie ilość kropel, wszelakiej cieczy, słonej, gorzkiej, cierpkiej...jaką Matka Ziemia i ja (Nie – Matka) wydajemy „na świat” - we łzach i w zachwytach.

„Kto chce malować świat w barwnej postaci,
Niechaj nie patrzy nigdy prosto w słońce.
Bo pamięć rzeczy, które widział, straci,
Łzy tylko w oczach zostaną piekące.”
(C. Miłosz)

"Opłakiwanie", 2x80x120 cm

"Samotność", 110x130 cm

„Między nami” - szaro – bury zachwyt i wdzięczność, która zrodziła się dzięki relacji, jak to jest możliwe, że w tak wielu odmianach „natury przez przypadki” spotyka się przestrzeń z człowiekiem i w efekcie powstaje emocjonalna interpretacja, okraszona odrobiną liryki, nostalgii i tego, co sprawia – że warto... D – Tobie dziękuję.

"Między nami", 90x140 cm

"Skąd pochodzę...", 100x100 cm


6 komentarzy:

  1. Pierwszy obraz jest genialny (podwójny)! chciałbym taki na ścianie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patryk :) bardzo dziękuję w imieniu "Opłakiwania", dopiero się rozkręcam, to będzie dłuższa opowieść a co do twojej ściany - możemy się dogadać :) - po starej znajomości,
      pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Ale pięknie się prezentują! Pierwszy faktycznie jest faworytem, ale ostatni depcze mu po piętach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję buffynes, widziałaś je na żywo :) więc masz porównanie, buziaki

      Usuń
  3. A mi bliskie "Samotność" i "Między nami"... Spotkanie na schodach dwóch światów... magia... :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne....
    Czekam z niecierpilwością na więcej :)
    M.K.

    OdpowiedzUsuń